Gilbert już przed południem znów się upija, po czym wdaje się w awanturę z krewkim Meksykaninem. Gdy sytuacja wymyka się spod kontroli, na ratunek Lopezowi rusza ten sam mężczyzna, który pomógł uratować Natalie.
Atrakcje w postaci gry planszowej i ciasta marchewkowego niespecjalnie poprawiły humor Julii. Nikki sugeruje Ewce, aby zaprosiła bliską koleżankę dziewczyny. W NeMag Magda chwali się Nessie, co zrobiła wczorajszego wieczoru. Moreno rozkłada ręce.
Pomocnemu Meksykaninowi udaje się wyłowić z bełkotliwej mowy Gilberta adres motelu, do którego go zaprowadza. Na miejscu mężczyzna przedstawia się Natalie jako Pedro. Przez chwilę we wzroku nowopoznanych zapala się ogień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz