Bobi, po smacznym obiadku w postaci papki, otwiera komputer. Wiadomość od Demona przypomina mu o mijającym czasie, otulonym płaszczykiem cierpienia. Gilbert dochodzi do wniosku, że sam, mimo wielu trudności żyje, natomiast Connie zabrakło tego szczęścia. Po chwili w pokoju pojawia się Lisa, która rozpoczyna z synem kolejną godzinę ćwiczeń.
Wspominamy dzisiaj śmierć Connie. Tutaj znajduje się jej krótka historia, opublikowana rok temu. Leż spokojnie, Dorothy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz